Patron SzkoƂy Podstawowej w Chmielku - Porucznik Edward BƂaszczak

SzkoƂa Podstawowaim. por. Edwarda BƂaszczaka ps. "Grom"w Chmielku

Herb Polski

1905 w Ɓukowej

W rĂłĆŒnych archiwach i bibliotekach moĆŒna się natknąć na piękne fragmenty opisujące Ɓukowę i jej najbliĆŒszą okolicę. Pozwalają poznać dzieje naszych ojcĂłw ich myƛli, uczucia i pragnienia. Jednym z takich tekstĂłw jest opis podrĂłĆŒy pasterskiej Biskupa Lubelskiego Franciszka Jaczewskiego dokonany przez towarzyszącego mu w podrĂłĆŒy ks. Dr Karola DębiƄskiego. Ɓukowę biskup odwiedziƂ w dniach 29-31 maja 1905 roku. Wizyta ta miaƂa szczegĂłlny charakter, gdyĆŒ na mocy ukazu carskiego z 13 maja 1875 r. zabroniono biskupowi katolickiemu odwiedzać tereny poƂudniowo wschodniej Lubelszczyzny. Dopiero 17 kwietnia 1905 r. car wydaƂ ukaz tzw. tolerancyjny, dzięki ktĂłremu biskup ponownie mĂłgƂ odwiedzić parafie i udzielić sakramentu bierzmowania. Ks. dr Karol DębiƄski, infuƂat, w czasie podrĂłĆŒy w notatniku na gorąco pisaƂ swoje wraĆŒenia, spostrzeĆŒenia, fakty, ktĂłre dziaƂy się przed jego oczami na terytorium kaĆŒdej odwiedzanej parafii. Wszystko to czcigodny autor umieƛciƂ w swym notatniku, by kiedyƛ obrazki te będące jakby literacką fotografią wypadkĂłw zaszƂych wĂłwczas, przekazać następnym pokoleniom. Co teraz czynimy. A to tekst z tego notatnika:

"Dnia 29 po poƂudniu wyjechaliƛmy do Ɓukowy. (...)

Pogoda przeƛliczna, ludu moc, w banderii przeszƂo 1000 koni. Wszędzie po drodze peƂno ludu tak, ĆŒe ƛmiaƂo powiedzieć moĆŒna, ĆŒeƛmy przez caƂe dwie mile jechali wƛrĂłd szpaleru ludzi.

Spotykani licznymi gromadami chƂopi prawosƂawni zdejmowali czapki.

W Chmielku tylko nauczyciel rozsiadƂ się manifestacyjnie przy drodze w kapeluszu.

Po drodze byƂy bramy, przy ktĂłrych witano jego Ekscelencje chlebem i solą w Chmielku. Tu w imieniu p. hrabiego Ordynata witaƂ p. TurkuƂ vice-plenipoten, a w imieniu miejscowych ziemian dzierĆŒawcĂłw Kreczunowicz z Woli ObszaƄskiej. - Tu rĂłwnieĆŒ zjawili się ĆŒydzi, w wiosce tej zamieszkali w liczbie kilkunastu rodzin i podając chleb i sĂłl, wypowiedzieli mowę o zgodzie i miƂoƛci dla chrzeƛcijan, chrzeƛcijan zakoƄczyli ją sƂowy: "Niech ĆŒyje Biskup Katolicki!"

Brama w Chmielku Ƃadna i gustowna, zbudowana byƂa przez p. Marka MatczyƄskiego z Chmielka i ĆŒonę jego Marię z MaƂujĂłw. Na bramie emblematy: cepy, grabie, kosy, sierpy, snopy itd.

Wyjechaliƛmy do Ɓukowy, wsi ciągnącej się kilka wiorst. Na początku wsi piękna, oryginalna, z balkonem, brama, wzniesiona przez wƂoƛcianina MikoƂaja Utkę z Chmielka i innych wƂoƛcian. Przy bramie chleb i sĂłl, podane przez wƂoƛcian, mających na czele wymienionego Utkę. Utka przemawiaƂ wyraĆŒając w prostych sƂowach gorące oczekiwanie Biskupa, o pobycie, ktĂłrego tylko sƂyszeli od ojcĂłw i radoƛć z przyjazdu. Gdy kareta podjechaƂa pod bramę, dzieci wiejskie, umieszczone na balkonie, sypaƂy kwiaty na karetę.

Niedaleko od koƛcioƂa znĂłw ĆŒydki Ƃukowskie. Plac przedkoƛcielny wspaniale przybrany, na nim przepiękna, oryginalna brama z upiększeniami, plecionymi ze sƂomy. Trzy wieĆŒyczki na bramie, a między nimi dwĂłch chƂopĂłw z kosami, unoszących drugą ręką czapki w sposĂłb powitalny. Emblematy rolnicze. Herb MatczyƄskich, bo bramę budowaƂ plac i koƛcióƂ swoim kosztem p. Tomasz MatczyƄski, dzierĆŒawca Ɓukowy. Ludu tysiące...

Mowa wypowiedziana przez p. Tomasz MatczyƄskiego, dzierĆŒawcą folwarku Ɓukowa:

"Ekscelencjo! Tyle juĆŒ mĂłw na czeƛć Waszej Ekscelencji wypowiedziano, ale i ja w imieniu nas tu zebranych pracownikĂłw obszernych niw Ordynacji i wƂoƛcian tutejszej parafii oƛmielam się prosić o pozwolenie przemĂłwienia w miarę moich siƂ i zdolnoƛci. Dumny jestem z tego tak zaszczytnego pozwolenia! ByƂo to przed laty 12, kiedy miaƂem szczęƛcie być przedstawiony Waszej Ekscelencji wypowiedziano, przez nieodĆŒaƂowanej pamięci ks. Aleksandra Bohdanowicza. WĂłwczas usƂyszaƂem takie sƂowa "BiƂgorajski... widzieć Was nie mogę". Ile w tym westchnieniu byƂo miƂoƛci, ile bĂłlu, ten tylko zrozumieć moĆŒe, kto Cię wĂłwczas sƂyszaƂ i widziaƂ wƂasnymi oczami. BĂłg speƂniƂ Twoje pragnienia. Rozpoczęliƛmy nową epokę ĆŒycia, doczekaliƛmy chwil wolnoƛci sumienia. Radoƛć przepeƂniƂa dusze i serca nasze. Oddychamy swobodnie i czujemy zapaƂ zwycięstwa. A gdy nadszedƂ nareszcie ten dzieƄ upragniony przybycia Twego, Pasterzu, do naszej ubogiej parafii, zebraliƛmy wszystkie uczucia, caƂa czeƛć, hoƂd i miƂoƛć dla Ciebie, by z nich uƂoĆŒyć wiązankę, pokropić ją Ƃzami radoƛci i wzmocnić przysięgą naszej gƂębokiej, niczym niezachwianej wiary i podać Tobie, Ojcze ukochany, w ofierze.

Niestety! liczyliƛmy zbyt wiele na nasze siƂy! Przekonaliƛmy się, ĆŒe im więcej czują, tym mniej nam są posƂuszne usta i ręce. Porzuciliƛmy tedy zamiar wyraĆŒenia naszych uczuć za pomocą sƂów, a postanowiliƛmy serca nasze zƂoĆŒyć u stĂłp Twoich".

KoƛcióƂ byƂ drewniany z w. XVII, konsekrowany przez Waleriana Lubienieckiego Domeykę, biskupa krakowskiego, 8 lutego 1615 r. pod tyt. Assumptionis za pozwoleniem biskupa przemyskiego. SiciƄskiego, herbu Rogala. W 1677 r. na miejscu poprzedniego wzniesiono nowy za staraniem ks. Ing. Greglickiego v. Gregliciusza, konsekrowany przez MichaƂa z Piachowi Piechowskiego, sufragana przemyskiego, przemyskiego 1721 r. Ten drewniany, poniewaĆŒ byƂ za maƂy, rozebrano i wybudowano nowy z ofiar kolatora hr. ordynata i parafian w 1880 r. za ks. Ant. BoraczyƄskiego. Obecny, murowany, z wysoką wieĆŒÄ… na froncie, w ktĂłrej są dzwony. KoƛcióƂ ma ksztaƂt krzyĆŒa, - dosyć brudny. Wieczorem koƛcióƂ i parkan cmentarny oƛwietlone lampionami. Wybierzmowano 2349 dusz...

31 maja - / VI 1905 r. O godzinie I po poƂudniu, Zegnani przez tƂumy ludu, opuƛciliƛmy, Lukowę, by się udać do Krasnobrodu, Krasnobrodu 5-mil odlegƂo... W wioskach, przez ktĂłre przejeĆŒdĆŒaliƛmy, witaƂ Pasterza lud okrzykami i proƛbą o bƂogosƂawieƄstwo.

W pierwszej zaraz wiosce Osuchach byƂa brama z napisem: "Witaj upragniony goƛciu!". Przy niej przedstawieni zostali leƛnicy puszcz ordynackich, do ktĂłrych wjeĆŒdĆŒaliƛmy. Odtąd juĆŒ nie byƂo wiosek."

 

WypisaƂ i opracowaƂ
Tomasz Brytan

» powrĂłt